Odpowiedzialność Joe Bidena za "Wojnę z Narkotykami"

Posted by Lori Ann Reese on 09/22/2020 in Aktualności

Zaktualizowano 24 września 2020 r. Treść medyczna zweryfikowana przez Dr. Joseph Rosado, MD, M.B.A, Chief Medical Officer

Uwaga dla naszych czytelników. Lekarze Marihuany nie mają żadnych powiązań politycznych. Naszym celem jest przedstawienie wiadomości i informacji, które mają wpływ na pacjentów medycznej marihuany. Obejmuje to dyskusje na temat bieżących proponowanych zmian legislacyjnych w celu dekryminalizacji marihuany i rozszerzenia dostępności medycznej marihuany dla wykwalifikowanych pacjentów.

Zdjęcie: By Gage Skidmore from Surprise, AZ, United States of America - Joe Biden, CC BY-SA 2.0

Jeśli śledzisz wiadomości przedwyborcze, mogłeś zapomnieć, że poparcie dla dekryminalizacji marihuany jest dwupartyjne. Partia Demokratyczna głośno mówi o wspieraniu "zielonej fali" na rzecz legalizacji w bardziej trwały sposób, jako krytycznego punktu w platformie partii na wybory w 2020 roku.

Szybki przegląd wielu artykułów informacyjnych, które są obecnie pro-reformatorskie, pokazuje silny głos Demokratów na rzecz legalizacji. Wyborcy mogą odnieść wrażenie, że Partia Republikańska jest zdecydowanie przeciwna reformie prawnej konopi. Lub dostępowi do medycznej marihuany dla pacjentów.

Nie tylko prezydent Trump popiera rozszerzenie nadzorowanego przez lekarza dostępu do medycznej marihuany dla pacjentów, ale wielu przedstawicieli partii republikańskiej również to robi. I ważne jest, aby zrozumieć różnicę między stanowiskiem Republikanów i Demokratów w sprawie legalizacji marihuany.

Wkład kandydata na prezydenta Joe Bidena w wojnę z narkotykami

Podczas gdy kandydat na prezydenta Joe Biden stworzył platformę sprawiedliwości społecznej i reformy konopi, nie popiera on rekreacyjnego używania marihuany. Jest to jeden kluczowy punkt, co do którego Biden i prezydent Trump zgadzają się. Niejednokrotnie prezydent Trump wskazywał na coś, o czym powinny pamiętać głosy pro-konopne i głosujące za sprawiedliwością społeczną. Joe Biden był również aktywnym uczestnikiem i architektem ustawodawstwa, które stworzyło "Wojnę z narkotykami".

Wiele społecznych i rasowych stygmatów związanych z używaniem marihuany wywodzi się z ery Anslingera z lat 50-tych. Jednakże, kiedy Nancy Regan rozpoczęła kampanię "Powiedz nie narkotykom", wzmocniła stanowisko partii republikańskiej w sprawie rekreacyjnego używania marihuany.

Jeśli pamiętasz kampanię z czasów Regana, skupiała się ona na uniemożliwieniu dzieciom dostępu do substancji kontrolowanych. Obejmowała ona alkohol, tytoń i marihuanę.

Kiedy prezydent Obama został wybrany do urzędu, rozpoczęła się nowa "wojna z narkotykami". A w latach 80. i 90. Biden był prominentnym liderem Demokratów, który pomagał w prowadzeniu amerykańskiej wojny z narkotykami. Biden był krytyczny wobec ówczesnego prezydenta George'a H.W. Busha, który ogłosił plany eskalacji wojny z narkotykami.

The War on Drugs: Trzydzieści jeden lat temu Joe Biden wspierał masowe więziennictwo

Poparcie dla wojny z narkotykami to jedno. Ale w latach 80. i 90. Joe Biden był szefem senackiej komisji sądowniczej. Zrobił więcej niż tylko poparł wojnę z narkotykami. Biden pomógł napisać i uchwalić kilka ustaw, które zwiększyły kary dla przestępców narkotykowych. Nawet użytkowników marihuany, oskarżonych o posiadanie osobistej ilości lub <2 uncji.

Joe Biden historycznie przyjął bardzo twardą linię w "wojnie z narkotykami". Nie tylko przeciwko kartelom i zorganizowanej przestępczości, ale także przeciwko użytkownikom rekreacyjnym. W 1989 roku, Joe Biden złożył następujące oświadczenie:

"Szczerze mówiąc, plan prezydenta nie jest wystarczająco twardy, odważny ani pomysłowy, aby sprostać obecnemu kryzysowi" i stwierdził, że Ameryka musi "pociągnąć do odpowiedzialności każdego użytkownika narkotyków".

Poproszony o krytykę strategii prezydenta Busha w celu ograniczenia narkomanii i zorganizowanych grup przestępczych, które handlują substancjami kontrolowanymi, Joe Biden stwierdził, że plan:

"nie obejmuje wystarczającej liczby policjantów, aby złapać brutalnych bandytów, nie obejmuje wystarczającej liczby prokuratorów, aby ich skazać, nie obejmuje wystarczającej liczby sędziów, aby ich skazać, i nie obejmuje wystarczającej liczby cel więziennych, aby umieścić ich w więzieniu na długi czas".

To było trzydzieści jeden lat temu. Czy stanowisko Joe Bidena zmieniło się w kwestii sprawiedliwości społecznej? Czy postrzega dekryminalizację marihuany jako osobny priorytet? Jego wsparcie w wojnie z narkotykami przez kilka obecnych administracji wpłynęło na wskaźniki uwięzienia użytkowników marihuany. Ostatnie statystyki pokazują, że osoby kolorowe są osadzane w więzieniach 4x częściej niż osoby rasy kaukaskiej oskarżone o przestępstwa związane z marihuaną. Joe Biden przyczynił się do tej kultury zerowej tolerancji.

Ustawa o przestępczości z 1994 r., którą napisał Joe Biden, zaczęła drastycznie podnosić wskaźniki uwięzienia za przestępstwa narkotykowe.

Co prezydent Trump sądzi o medycznej marihuanie?

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, nie popiera legalizacji marihuany dla dorosłych. Jest to zgodne z platformą Partii Konserwatywnej. Dla republikańskich wyborców, pomysł federalnej legalizacji (gdzie każdy dorosły może kupić marihuanę w dowolnym czasie) nie jest dobry. Są oni przeciwni wolnemu prawu, jeśli chodzi o marihuanę.

Prezydent Trump jest liderem biznesu i niepokornym kapitalistą. W związku z tym prezydent rozumie, że zalegalizowana medyczna marihuana służy dwóm istotnym celom. Po pierwsze, zapewnia alternatywne opcje terapii dla osób z poważnymi zaburzeniami i objawami zdrowotnymi. Po drugie, zapewnia cenne (oraz odporne na pandemię i recesję) źródło dochodów podatkowych, których państwa potrzebują, aby wspierać ograniczenia budżetowe.

Prezydent Trump chciałby zobaczyć regulacje, które:

    Dekryminalizują osobiste użycie marihuany. Obejmuje to posiadanie roślin i produktów z konopi indyjskich przez osobę, która nie jest licencjonowanym posiadaczem karty medycznej.Rozważ ustawodawstwo dotyczące wygaśnięcia, aby pomóc zmniejszyć populację Amerykanów obecnie osadzonych w więzieniach z powodu zarzutów związanych z konopiami indyjskimi. Zezwolenie stanom na samostanowienie o legalizacji lub nie legalizacji medycznej marihuany. Obejmuje to definiowanie kwalifikujących się warunków zdrowotnych, opłat i procedur odnawiania licencji. Obejmuje to również definiowanie certyfikatów i szkoleń, które lekarze muszą posiadać, aby certyfikować pacjentów do programu MMJ.Potencjalnie zmiana klasyfikacji konopi indyjskich z klasyfikacji Schedule 1. Umożliwiłoby to wprowadzenie przepisów potrzebnych do dekryminalizacji używania lub posiadania marihuany do celów osobistych.

Tak więc, podczas gdy kandydaci Demokratów przyjęli cele legalizacji, dekryminalizacji i sprawiedliwości społecznej w wyborach w 2020 roku, Republikanie nie są mniej przychylni. Ani prezydent Trump, ani większość republikanów nie sprzeciwia się medycznej marihuanie. Wierzą, że alternatywne leki pod nadzorem lekarza mają swoje miejsce w amerykańskiej służbie zdrowia. Aby polepszyć życie pacjentów. Ale nie bez środków bezpieczeństwa, do których należy m.in. certyfikacja pacjentów z kartą medyczną przez lekarza.

Republikanie trzymają się linii partyjnej, sprzeciwiając się rekreacyjnemu użytkowaniu. Mniej głośno mówią o tym, że jest to konkretny punkt platformy na wybory w 2020 roku.

Republikanie również popierają dekryminalizację marihuany

Myślisz, że tylko Demokratyczni politycy wspierają reformę marihuany? Sondaż zakończony w listopadzie 2019 roku przez Pew Research mówi co innego.

Republikanie rzeczywiście podążają za linią partyjną sprzeciwiającą się rekreacyjnemu użyciu. Są mniej wokalne o tym jako konkretny nacisk na platformę w wyborach w 2020 roku. W raporcie stwierdzono, że około dwie trzecie Amerykanów popiera dekryminalizację marihuany. Nie oznacza to jednak, że Amerykanie popierają zalegalizowanie marihuany w kraju dla dorosłych (rekreacyjnej).

Opinie Republikanów na temat legalizacji marihuany różnią się w zależności od pokolenia. Niektóre spostrzeżenia z raportu ujawniły:

    Republikanie z pokolenia millenialsów w 75% popierają legalizację marihuany. 55% republikanów z pokolenia X popiera dekryminalizację marihuany. 49% republikanów z pokolenia Baby Boomer popiera legalizację. 76% osób z Pokolenia Milczącego (urodzonych w latach 1928-1945) jest przeciwnych dekryminalizacji i legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych.

Bez względu na to, na jaką partię głosujesz, zarówno Demokraci jak i Republikanie popierają dekryminalizację marihuany. I dla rozszerzenia programów medycznej marihuany. Ale zamienić Stany Zjednoczone w Amsterdam z platformą polityczną "rekreacyjna dla wszystkich"?

Tego nie ma w programie konserwatywnych republikanów.